poniedziałek, 4 lutego 2013

WITAM.
Posiadając pewne zdolności manualne, postanowiłem coś robić w tym kierunku.
Rozglądając się po internecie zaciekawiły mnie frywolitki. Rozpocząłem od czółenka, ale ta metoda jakoś mi nie przypasowała. Znalazłem jeszcze metodę igłową i tutaj mnie to pociągnęło.
Metoda ta jest chyba prostsza, równiejsza i ma wiele możliwości tak jak czółenko. Wykonałem już kilka prac tą metodą i będę się tutaj chwalił, a jakże bo mało jest chłopów robiących frywolitki.
Ocenicie sami jak mi to wychodzi.

Może zacznę od najstarszych.


Kolczyki, to jest jedna z łatwiejszych rzeczy do zrobienia. Wszyscy "frywolitkowcy" robią je nagminnie.
Mnie już to nie pociąga, stawiam poprzeczkę wyżej.


Taki mały ozdobnik na świecę do chrztu lub komunii, oczywiście z zielonym i tasiemeczką wygląda pięknie.


To kolejny, inny w formie, ale również pięknie się prezentujący.


Wykonałem jeszcze taki łady wianuszek.


Kolejną moją pracą jest ten naszyjnik, który mi się bardzo spodobał w swojej prostocie, można go założyć na różne okazje, nie tylko do ślubu czy na komunię.


Ta serwetka spodobała mi się z jednego względu. Wszyscy robią frywolitkowe serwetki okrągłe a ja zrobiłem kwadratową.


Teraz z innej beczki. Paniom powinno się to spodobać. Zrobiłem już parę sztuk na prezent i była świetna zabawa.
Takie też były.


Podwiązki na studniówkę i do ślubu, może być niebieska. Znalazły również swoich właścicieli.


 Na razie robię kolejny kołnierzyk, a może zabiorę się za jakąś bluzeczkę. Jeśli zrobię coś nowego wstawię zdjęcia. Niestety to hobby zabiera dużo czasu i wykonanie jednej rzeczy to ogromny wkład pracy. Rzadko kto to docenia.
Proszę o komentarze jak Wy to widzicie. Na pewno będą różne, ale coż każdy ma swoje zdanie i ja tego nie zmienię.
Pozdrawiam WSZYSTKICH oglądających i kibicujących.

12 komentarzy:

  1. Piękne prace. Ja również nauczyłam się na czółenku ale na igle jeszcze nie próbowałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kołnierzyki zachwycające. Co do podwiązek - ładne, ale nie używam więc się nie wypowiem. Podobnie bielizna - ciekawe, czy to się wygodnie nosi? Chyba na krótko :). Ale śliczne. No i te kolczyki - owszem, łatwe, ale warte docenienia. Gratuluję i życzę pomysłów na długo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowna Pani co do bielizny to jest to bielizna nie do noszenia na co dzień (choć kto wie), tylko na tę "szczególną" okazje, aby partner miał chwilę na zastanowienie: zdejmować czy oglądać(hahahaha).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do do podwiązek, to jest to na szczególne okazje, choć kto wie?

      Usuń
  4. Piękne prace, szczególnie przy kołnierzykach szczęka mi opadła! :) Ja dopiero zaczynam w temacie frywolitek (udało mi się wykończyć aż dwie pary kolczyków jak do tej pory), ale będę podglądać, w ramach inspiracji :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za komentarz. Nie jest to tkie trudne jak się ogarnie, życzę sukcesów i polecam się w ramach porady.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super prace :) Powodzenia w blogowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam! Same śliczności, oczy mi wyszły z zachwytu! :) Będę tu zaglądać. Gratuluję talentu i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam mojego wyjątkowego sąsiada :)jak miło,prace pierwsza klasa,mam tą przewagę ,ze oglądam prace na żywo:)polecam i czekam na kolejne cuda

    OdpowiedzUsuń
  9. Olá, Gregory!
    Vim agradecer por ter visitado e estar seguindo meu blog. Bem-vindo, sempre!
    Demorei para chegar aqui, porque não encontrava o nome do seu blog, lá no link, na minha caixinha de seguidores. Mas até que hoje, pesquisando muito, achei!!
    Estas peças são obras de arte, muito bem feitas, lindas. Parabéns!!

    Nil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Welcome. Thank you very much for your visit and comment. I'm glad you are raving about my work. You will always be a nice guy.
      I invite you, Regards.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń